Czy przepływowe lampy UV-C skutecznie eliminują koronawirusy?
Światowa Organizacja Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny rekomendują promieniowanie UV-C jako sposób na koronawirusa. Obie instytucje uważają, że jest to skuteczny sposób na unicestwianie wirusów, bakterii i innych drobnoustrojów. Jest to właściwie już dobrze znana metoda naświetlania UV-C, stosowana w szpitalach i innych miejscach publicznych.
Stosunkowo skutecznie potrafimy już radzić sobie z powierzchniami, stosując różne środki wiruso i bakteriobójcze. Gorzej natomiast jeśli te groźne substancje przenoszone są drogą kropelkową w powietrzu.
Pewna niedogodność skutecznego ozonowania polega na tym, że można je prowadzić pod nieobecność ludzi, ponieważ stanowi to zagrożenie dla zdrowia. Wnętrze pomieszczenia trzeba dobrze przewietrzyć. Odpowiedzią i lepszym rozwiązaniem mogą być przepływowe lampy UV-C, które zasysają powietrze, które dostaje się do wnętrza urządzenia, komory dezynfekującej, gdzie poddawane jest silnemu promieniowaniu UV-C. Tam następuje eliminacja wirusów i bakterii. Oczyszczone powietrze jest uwalniane z powrotem do pomieszczenia.
Warto nadmienić, że przepływowe lampy UV-C są już dość powszechnie stosowane np. w Stanach Zjednoczonych. Dziennik New York Times poinformował na swoich łamach, że te urządzenia znajdują zastosowanie w szpitalach, gdzie przebywają pacjenci ze śmiertelnie groźnymi infekcjami, w 2014 roku służyły do walki z epidemą Eboli. Tak działające urządzenia przekonały też ludzi z branży lotnictwa cywilnego i np. inżynier Boeing Research&Technology - Jamie Childress uważa, że ta technologia znajdzie powszechne zastosowanie w dezynfekcji samolotów pasażerskich. Nasuwa się od razu wniosek, skoro w samolotach to także w innych środkach transportu masowego .
Fot. @impulsowa_kolejowa_
Źródła:
tandfonline.com
biotechuv.com